piątek, 25 kwietnia 2014

Sowieccy maruderzy


W „Gazecie Olsztyńskiej” z 22/23/24 stycznia 1999 roku Erwin Kruk napisał:
„Według statystyk, do których dotarłem w ostatnich latach, po przejściu Armii Czerwonej i trwającej przez pierwsze miesiące okupacji sowieckiej, spośród ludności powiatu nidzickiego śmierć poniosło 2506 osób. Między innymi 600 osób zastrzelono, 233 osoby zmarły w konwojach, a 88 w obozach pracy; 13 osób popełniło samobójstwo; okoliczności śmierci 765 osób nie są znane”. Sama Nidzica została zniszczona w 80 procentach."
Dalsze informacje na ten temat odnajdujemy w pracy "Okupacja w imię sojuszu. Armia sowiecka w Polsce 1944-1956" Mariusza Lesława Krogulskiego:
Wśród przestępstw popełnianych przez Armię Radziecką na terenie Polski do pospolitych należały dewastacje i nielegalna eksploatacja majątku narodowego. Przypadki tego typu działań występowały praktycznie przez cały okres stacjonowania obcych wojsk w naszym kraju, różne było tylko ich nasilenie. Wynikały one ze świadomego działania poszczególnych żołnierzy na szkodę państwa polskiego, jak również z bezmyślnego wandalizmu. W momencie zajmowania ziem zachodnich Sowieci-w akcie zemsty na Niemcach-dewastowali wszystko, czego nie zdołali zdemontować lub też nie stanowiło dla nich większej wartości. Ich łupem padały domy, urządzenia, sklepy, zakłady przemysłowe.Często niszczone były całe miasta. Bez znaczenia był dla nich fakt, mienie to miało przejść pod polską administrację. O przypadkach wandalizmu Armii Czerwonej donoszono wiosną 1945 r. z wielu miejscowości na ziemiach zachodnich. W maju tego roku Sowieci spalili w całości m.in. Tost i Strzelce Wielkie.Częściowo zniszczyli np. Brzeg, Opole, Legnicę, Nysę. W samej Legnicy z rąk żołnierzy radzieckich spłonęło 70 dużych, nowoczesnych i komfortowych kamienic. W powiecie bytowskim od zakończenia działań wojennych do czerwca 1946 r. Sowieci zniszczyli lub uszkodzili 1.154 budynki. Wartość obiektów, urządzeń i ruchomości zdewastowanych lub zabranych przez nich na terenie powiatów mazurskich: piskiego, lidzbarskiego, reszelskiego, nidzickiego i kętrzyńskiego oszacowano łącznie na sumę ponad 320 milionów przedwojennych złotych. Chociaż zajmowane miasta czy obiekty Armia Czerwona traktowało początkowo jako swoje-zdobyczne-najczęściej nie przywiązywała do nich większej wagi. Nie dbała o stan budynków, które z czasem popadały w ruinę. Większość opuszczanych lub przekazywanych stronie polskiej obiektów nie nadawało się do użytku.....Z terenu Okręgu Mazurskiego stale nadchodziły meldunki o grasujących bandytach, uzbrojonych maruderów i dezerterów radzieckich, rabujących mienie przesiedleńców, zwłaszcza inwentarz żywy.Działalność band dezerterskich szczególnie widoczna była w powiatach Pasłęk, Nidzica, Ostróda. W powiecie łuczańskim, na terenie gminy Ryn, repatrianci stracili w ciągu 3 miesięcy 200 koni, 324 krów, 80 owiec i 40 świń. Z Iławy donoszono o ciągłych napadach dokonywanych przez żołnierzy z radzieckich transportów wojskowych. Na stacji kolejowej rzucali się na ludność i dokonywali grabieży z bronią w ręku, pozostawiając ofiary niekiedy tylko w bieliźnie. Patrole wysyłane przez komendanta wojennego i MO, wobec liczebnej przewagi napastników, nie były w stanie skutecznie temu przeciwdziałać. Uzbrojone grupy stawiały bowiem zbrojny opór. Niejednokrotnie dochodziło do krwawych starć, w wyniku których padali zabici i ranni.
Temat deportacji obywateli ZSRR w 1995 roku opisał w Komunikatach Mazursko- Warmińskich Witold Gieszczyński w opracowaniu "Akcja wydalania obywateli ZSRR z województwa olsztyńskiego w latach 1946-1950"
    W związku z tym, że akcja wydalania obywateli ZSRR nie dała spodziewanych rezultatów, wojewoda Zygmunt Robel 22.02.1947r. polecił jej powtórzenie... Efektem tego było zorganizowanie kolejnego transportu 13 marca 1947 r., do którego zakwalifikowano 13 osób, w tym: 6 Litwinów, 3 Ukraińców, 3 Niemców i 1 Rosjanina, zamieszkałych na terenie powiatów nidzickiego i giżyckiego. W sprawozdaniu z przebiegu akcji starosta nidzicki informował, że natrafiono na duże trudności w jej przeprowadzeniu wobec oporu stawianego przez osoby uznane za obywateli ZSRR "którzy twierdzili z całą stanowczością, że Polakami i w żadnym wypadku nie zgadzają się na przesiedlenie ich do Związku Radzieckiego*. Dochodziło nawet do ucieczek z terenu punktu etapowego w Olsztynie oraz z transportu kolejowego w drodze do obozu w Wołowie.-Sprawozdanie starosty powiatowego w Nidzicy z akcji wydalania obywateli ZSRR przebywających nielegalnie na terenie powiatu nidzickiego.... W połowie lipca 1947 r. nielegalnie przebywało jeszcze  11 obywateli tego państwa, w nidzickim- 2... W zarządzeniu z 25.05.1949 r. wojewoda olsztyński gen. Mieczysław Moczar nakazywał dostarczenie do punktu zbornego w Ornecie do 31.05.1949 r. 43 osób podlegających wydaleniu do ZSRR z nidzickiego- 4... 
 Królewiec (Königsberg) zdobyty- plakat propagandowy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz