"Pierwszy raz możesz wybrać. Wybierz Solidarność". To hasło inspirowało
w 1989 roku do działań zmieniających Polskę i nasze miasto. Spotkanie z
kandydatami do Sejmu i Senatu z ramienia Komitetów Obywatelskich, które
odbyło się w nidzickim ratuszu, trochę rozczarowywało. Co prawda sala
konferencyjna była pełna, a pod ratuszem stało trochę ludzi słuchając
kandydatów z głośników, ale wiele osób nie miało odwagi uczestniczyć
w tym wydarzeniu. Spotkania członków Komitetu Obywatelskiego
"Solidarność" w Nidzicy początkowo odbywały się na plebanii u księdza
Sudzińskiego. Później, kiedy KO"S" ukonstytuował się, spotkania
odbywały się w salce obecnego strostwa. Wiele osób ostrzegało mnie
przed angażowaniem się, przewidując ponowne, jak w 1981 roku stłumienie
działąń wolnościowych. Nawet do plakatowania miasta przed wyborami
zgłosiło się niewiele osób. Niekiedy spotykaliśmy się z jawną
wrogością przy plakatowaniu. W czasie przeprowadzania wyborów 4 czerwca,
w komisjach wyborczych mieliśmy swoich członków w jej składzie oraz
mężów zaufania. Wybory spędziłem w komisji w Kanigowie. Pamiętam, jak
dyrektor z PGR w Zagrzewie głośno powiedział, że przywióżł cały
autokar ludzi na wybory, a oni zagłosują tak jak on chce, czyli za PZPR.
Po otwarciu urny z głosami okazało się, że jest tam pula głosów
jednakowo zaznaczonych i wrzuconych równocześnie. Były w jednym pliku.
Ktoś z członków komisji prawdopodobnie tego dokonał. Po wyborach
Komitet Obywatelski rozpoczął wydawanie pierwszej niezależnej w Nidzicy
gazetki - Wiadomości Nidzickich. Duże zaangażowanie członków KO"S"
sprawiła próba sprzedania budynku PZPR przy ul. Kościuszki. W piwnicach
tego budynku doszło do podpalenia dokumentów. Milicjanci w swojej
kotłowni palili własne dokumenty. Tego typu dzialania odbywały się też
w innych miastach. Na spotkania wojewódzkich struktur KO"S" jeździliśmy
na plebanię u księdza Żołnierkiewicza przy ul. Mickiewicza. Do Nidzicy
zaczęliśmy przywozić książki z drugiego obiegu. Sprzedaż tych
publikacji odbywała się w niedzielę pod kościołem. W Seminarium
Duchownym w Olsztynie, wypożyczałem kasety VHS z filmami niedopuszczonymi
do dystrybucji. Ksiądz rektor doskonale zdawał sobie sprawę z
zainstalowanych podsłuchów, stąd spotknia odbywały się prawie w
milczeniu. Wielką pomoc dla działań nidzickiego KO"S" niósł ksiądz
Otello. To na jego plebanii drukowaliśmy ulotki i gazetki. Po
przeprowadzonych wyborach samorządowych, w maju 1990 roku, Komitet
Obywatelski postanowił rozwiązać się. Większość osób zaangażowanych w
prace Komitetu zostało radnymi ( na 19 wystawionych osób, 18 zostało radnymi).
Sprawozdanie finansowe po wyborach samorządowych 1990 roku.
Wśród handlujących na rynku, prezentują się kandydaci z ramienia Komitetu Obywatelskiego "Solidarność" do Rady Gminy i Miasta
Zdjęcie pamiątkowe po spotkaniu kandydatów Komitetu Obywatelskiego do Sejmu i Senatu
Część członków Komitetu Obywatelskiego "Solidarność" w Nidzicy
Na akademii z okazji rocznicy odzyskania niepodległości w 1989 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz