W 1865 r. pracownik Centralnego Komitetu do Spraw Misji Wewnętrznej Niemieckiego Kościoła Ewangelickiego Friedrich Salomo Oldenberg odbył długą podróż po południowych terenach Prus Wschodnich - Mazurach, wróciwszy zaś do Berlina sporządził obszerne sprawozdanie przeznaczone dla najwyższych władz kościelnych...
Mazury to południowa część byłych Prus Wschodnich, czyli obecny północno-wschodni region Polski. Obejmują powiaty: ełcki, giżycki, mrągowski, nidzicki, olecki, ostródzki, piski i szczycieński oraz południowe obszary powiatów gołdapskiego, kętrzyńskiego i węgorzewskiego. ( ze wstępu do książki).
Zacytuję fragmenty pozycji Friedricha Salomo Oldenberga "Przyczynki do poznania Mazur" wydanej przez wydawnictwo Semper w Warszawie 2000 r. Książka to tłumaczenie sprawozdania dla Centralnego Komitetu Do Spraw Misji Wewnętrznej z 1865 r.
Przełomem w życiu Kościoła ewangelickiego na Mazurach była Wiosna Ludów, a konkretnie formalne równouprawnienie obu Kościołów, katolickiego i ewangelickiego, w konstytucji pruskiej z 31 stycznia 1850 r. Kościół katolicki zyskał wtedy większą możliwość działania na terenach zdominowanych dotychczas przez ewangelików. Dało się to zauważyć także na Mazurach...
W diecezji nidzickiej katolicyzm już od dawna znajduje poważne przedstawicielstwo w czterech kościołach: w Łącku Wielkim, Przełęku, Białutach i Turowie.[Kościół w Turowie zbudowano w 1687 r. Dla zamieszkałych w tej okolicy katolików. Białuty w 1589 r. Przeszły w ręce katolickiej gałęzi rodziny Narzyńskich, którzy wypędzili miejscowego pastora osadzając na jego miejsce księdza katolickiego, kościół ewangelicki zbudowano tam w 1905 r. Kościół w Łącku Wielkim z chwilą przejścia na katolicyzm właścicieli wsi, Marcina i Jana Rywockich, w 1609 r. został oddany katolikom. Kościół w Przełęku (filia Łącka Wielkiego) na początku XVII w. Za sprawą rodziny Rościszewskich, która przeszła na katolicyzm, podzielił los Łącka Wielkiego.] Od 1854 r. Katolicy obsadzili także Działdowo i Nidzicę jako swoje placówki misyjne. Nidzica otrzymała kościół katolicki w 1860, a Działdowo w 1861 r. W Nidzicy, mieście powiatowym, w uderzający sposób wzrasta liczba urzędników katolickich. Żona ewangelickiego burmistrza [Pahlke, burmistrz Nidzicy do 1882r.] jest katoliczką, jego córka była jednak konfirmowana po ewangelicku. Właśnie w Nidzicy, przeciwstawiając się katolicyzmowi, zaczęła ożywać świadomość protestancka, aczkolwiek kręgi wykształconych wykazują zupełną obojętność wobec Kościoła, a niższe warstwy ludności są w takim stopniu uwikłany w zabobony, że już choćby z tego powodu skłaniają się ku religii katolickiej. Ewangelicy gorliwie odwiedzają między innymi także miejscowość odpustową Butryny (pow. ostródzki), cztery mile od Nidzicy. Jednak katolicy swoim fanatyzmem sami wywołali tam reakcję. Podczas uroczystego poświęcenia kościoła katolickiego w Nidzicy (1860) ksiądz Tokarski [Pierwszym katolickim proboszczem w Nidzicy był Heirich Wodecki, wspomniany Juliusz Tokarski był w tym czasie proboszczem w Prątnicy (pow. Lubawski), zapewne przybyłym na poświęcenie kościoła.] rzucił wręcz klątwę na ewangelików doprowadzając do takiego wzburzenia, że omal nie doszło do rękoczynów. Odtąd ewangelicy ożywili się, zwłaszcza w stanie średnim wzmacnia się poczucie religijne. Również sprawy Towarzystwa Gustawa Adolfa [Gustav-Adolf-Verein, organizacja powstała w 1842 r. Z zadaniem niesienia pomocy i wspomagania ewangelickich parafii i szkół w diasporze.] nie są już tak obojętne. Budynek kościoła ewangelickiego, głównie dzięki staraniom bardzo aktywnego (ale i przytłoczonego ciężarem pracy) superintendenta Siemienowskiego[ Karl Ludwig Siemienowski (9V 1827-1899), 1852-1859 kapelan więzienny w Barczewie, 1859-1874 proboszcz w Nidzicy, 1861-1878 superintendent diecezji nidzickiej, 1878-1899 proboszcz w Ełku i superintendent diecezji ełckiej.], wyremontowano w sposób godny uznania. Tu i ówdzie nawet katolicy zmieniają wyznanie. Równocześnie w całej diecezji nidzickiej wzrasta liczba katolików poprzez napływ posiadaczy. Zwłaszcza w okolicach Wielbarka, gdzie chłopa mazurskiego, żyjącego na jałowej ziemi w wyjątkowej biedzie, łatwo usunąć kupując jego grunt. Dzięki tamtejszemu bardzo energicznemu landratowi [Alexander von Lavergne-Pequilhen, 1841-1865 landrat nidzicki] uczyniono dużo dla melioracji gruntów, spuszczając jeziora i osuszając mokradła, ale zostało jeszcze wiele do zrobienia. Brak pieniędzy! Chociaż powiat obejmuje prawie 30 mil kwadratowych (bez jezior), na których żyje blisko 48 tysięcy mieszkańców, jest tam jedynie 91 szkół wiejskich. Najbardziej dotkliwie odczuwa się niedostatek szkół w parafii Płośnica, zwłaszcza tam mnożą się katoliccy posiadacze. Łąck Mały, należący do Płośnicy, już prawie cały jest w rękach katolików, a kościoły katolickie (leżące również w owej parafii) w Łącku Wielkim i Przełęku – tuż nad granicą – mają szkoły. Ogólnie szacuje się, że w diecezji nidzickiej jest 134 posiadaczy katolickich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz