poniedziałek, 24 marca 2014

Ksiądz Szudziński - patriota trudnych czasów

 W 1639 roku Małgorzata i Helena Gołyńskie podarowały po śmierci brata Jana Gołyńskiego kościołowi 20 włók w Turowie i 20 włók w Browinach. Biskup Opaliński zbudował nowy kościół z drewna i w 1687 roku go konsekrował. Obecny murowany kościół w Turowie został zbudowany w 1895 i poświęcony na cześć NMP przez biskupa Rednera. Turowo (Thurau) w 1925 roku zamieszkiwało 550 katolików. W katolickiej szkole uczyło się 53 dzieci, w sąsiednich Gardynach odbywała się nauka stacyjna. 
  W 1921 roku proboszczem tej parafii został ksiądz Anastazy Szudziński, którego władze niemieckie usunęły z administrowania parafią nidzicką. Wbrew zakazom władz niemieckich do września 1939 roku odprawiał nabożeństwa w języku polskim. Bliżej sylwetkę księdza Szudzińskiego przedstawię wykorzystując pozycję Jana Chłosty "Księża trudnych czasów"
  




Anastazy Szudziński. Był jednym z najbardziej gorliwych obrońców języka polskiego w Kościele katolickim w Diecezji Warmińskiej. Tak jak ks. Jan Hanowski w Olsztynie właśnie ks. Anastazy Szudziński w Turowie pod Nidzicą przygotowywał dzieci do Pierwszej Komunii świętej i wygłaszał polskie kazania aż do wybuchu drugiej wojny światowej. Ksiądz Anastazy Szudziński urodził się 14 stycznia 1882 roku w Kurzętniku w pobliżu Nowego Miasta Lubawskiego. Kształcił się w pelpińskim Collegium Marianum, później wstąpił do miejscowego Seminarium Duchownego. Święcenia kapłańskie przyjął 2 kwietnia 1911 roku w Pelpinie. Był wikariuszem w Łęgu i Toruniu. W 1919 roku został administratorem parafii w Nidzicy, wtedy jeszcze należącej do diecezji chełmińskiej, a po wydaleniu 15 sierpnia 1920 roku ks. dr. Gustawa Działowskiego z Turowa - on objął tę parafię. Kontynuował zakres pracy duszpasterskiej rozpoczęty przez wielkiego poprzednika. Angażował się w polskie działania kulturalno - oświatowe. Po plebiscycie w 1920 roku, po niemieckim nabożeństwie odbywały się dwa polskie. W 1933 roku jak donosił miejscowy agent Bund Deutscher Osten, ks. Szudziński  zwiększył liczbę kazań w języku polskim. Dokonał tego wbrew opinii Kurii Biskupiej we Fromborku dowodząc, że wiernych Polaków jest w parafii znacznie więcej niż Niemców i tego porządku nie zmieni. Dlatego niemieccy parafianie wiele razy kierowali skargi w sprawie zmiany nabożeństw do Biskupa Warmińskiego. Wszystko to stało się powodem wręcznia temu duchownemu przed samym wybuchem wojny nakazu opuszczenia Prus Wschodnich jako osobie "zagrażającej III Rzeszy. Nie zdążył wyjechać. Został aresztowany i 7 września 1939 roku wraz z działaczami ruchu polskiego z Olsztyna, osadzony w obozie koncentracyjnym w Hohenbruch pod Królewcem. Następnie tak jak innych duchownych, przetransportowano go do Dachau. Znalazł się tam w pawilonie 26. W tej hitlerowskiej kaźni przebywał aż do 26 kwietnia 1945 roku. Po okresie rekonwalescencji w lecie 1946 roku Administrator Diecezji Warmińskiej ks. dr Teodor Bensch powierzył mu probostwo w Barczewku pod Olsztynem. Duszpasterzował tam 18 lat. W roku 50- lecia kapłaństwa przyznano mu godność kanonika honorowego Kapituły Kolegiackiej w Dobrym Mieście. Zmarł 16 września 1964 roku i został pochowany w Nowym Mieście Lubawskim.

Poniżej wycinek z Gazety Olsztyńskiej z 30 września 1923 roku, w którym opisana jest parafia w Turowie i Nidzicy/ Niborku.




Jutro przedstawię sylwetkę poprzednika ks. Szudzińskiego, również bardzo zasłużonego księdza dr. Gustawa Działowskiego.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz