Nidzicę wielokrotnie nękały
pożary.
W 1414 roku spłonął kościół
i rynek. 24 lutego 1520 r. podczas zdobycia miasta przez Polaków spłonął młyn
przy zamku.
W
osiem lat po legendarnym napadzie Tatarów, 30 marca 1664 roku Nidzicę ogarnia
wielki pożar. Płonie ratusz, szkoła (założona w 1574 r. szkoła miejska to
jednopiętrowy budynek kryty słomą na placu kościelnym), kościół na Garncarskiej
Górce i część miasta. Mieszczanie zamiast odbudowywać podcieniowe, murowane
domy w rynku, woleli osiedlać się w drewnianych domostwach na przedmieściach i
na Woli zamkowej. Ogradzano je wysokimi palisadami, które posiadały solidne
bramy.
Poza
murami miejskimi mieszkali przede wszystkim ci, którzy mieli dużo ziemi
uprawnej a także garbarze, farbiarze, sukiennicy, czyli rzemieślnicy
potrzebujący dużo wody bieżącej.
W Prusach Ks. wszystkie miasta
otoczone były murem obronnym. Domy
przeważnie o dwóch kondygnacjach budowano z muru pruskiego, dachy kryto
strzechą słomianą, a kominy wypalano z gliny. Dopiero w latach 30- tych XVIII
w. nastąpiły zmiany, a mianowicie w powszechne użycie weszła dachówka i cegła,
a wąskie i zabłocone dotąd ulice zaczęto pokrywać brukiem kamiennym.
17
grudnia 1784 roku płonie podzamcze i niemieckie przedmieście, sprawcę podpalenia
stracono kołem. Do odbudowy miasta po tym pożarze użyto cegłę z przygrodka
(najstarszej części zamku), cegłę z rozebranych murów miejskich (5,70 m wysokie
i 1,60 m grube).
5
sierpnia 1804 roku pożar niszczy połowę miasta m.in szkołę, kościół i
plebanię (przez 12 lat nabożeństwa odprawiano w ratuszu). W dniu tym odbywał
się popularny jarmark w Złotowie, na który udało się wielu mieszczan, co
doprowadziło do spalenia zachodniej pierzei rynku. Poza tym spłonęło 40 domów w
bocznych uliczkach oraz 13 stodół przy drodze do Litwinek. Przy odbudowie
miasta zdecydowano o rozebraniu Bramy Polskiej i jednej z przecznic,
powiększając w ten sposób rynek.
W
1821 roku uderzenia pioruna powoduje pożar południowego skrzydła zamku,
pokrycia wieży i mieszkanie klucznika. Spłonął również magazyn
opału.Zniszczenia zamku wywołane tym pożarem oraz zły stan po pobycie wojsk
napoleońskich wymusiły gruntowny remont zamku (1828- 1830). W 1835 roku płonie
wschodnia pierzeja rynku. Do 1840 roku rozebrano Bramę Niemiecką i większość
murów miejskich. Po pożarach i zniszczeniach pierwszej wojny światowej z 1914
roku (łunę pożaru widać było w promieniu 30 km.), miasto ponownie musi
odbudowywać się.
Z 370 zabudowanych parcel w mieście ogień podczas ostrzału zniszczył w sumie 193 domy mieszkalne i oficyny, 8 stodół, 3 spichlerze zbożowe, 4 warsztaty, jedno założenie fabryczne (fabryka maszyn) i kościół.
Oczywiście rok 1945 i
wkroczenie wojsk sowieckich przynosi kolejne pożary i zniszczenie substancji
miejskiej. Ponownie cegła rozbiórkowa jest potrzebna. Rozbierane są domy, a
cegła wykorzystywana do remontu i odbudowy innych. Część cegieł jedzie na
odbudowę Warszawy. Odważna postawa architekta miejskiego, wstrzymuje całkowitą
rozbiórkę ulicy Kościuszki.
Zniszczony rynek po 1914 roku.
Rok ok.1950. Zniszczony zamek po usunięciu gruzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz