środa, 19 marca 2014

Nidzica w ogniu


Nidzicę wielokrotnie nękały pożary.

W 1414 roku spłonął kościół i rynek. 24 lutego 1520 r. podczas zdobycia miasta przez Polaków spłonął młyn przy zamku. 
W osiem lat po legendarnym napadzie Tatarów, 30 marca 1664 roku Nidzicę ogarnia wielki pożar. Płonie ratusz, szkoła (założona w 1574 r. szkoła miejska to jednopiętrowy budynek kryty słomą na placu kościelnym), kościół na Garncarskiej Górce i część miasta. Mieszczanie zamiast odbudowywać podcieniowe, murowane domy w rynku, woleli osiedlać się w drewnianych domostwach na przedmieściach i na Woli zamkowej. Ogradzano je wysokimi palisadami, które posiadały solidne bramy.
Poza murami miejskimi mieszkali przede wszystkim ci, którzy mieli dużo ziemi uprawnej  a także garbarze, farbiarze, sukiennicy, czyli rzemieślnicy potrzebujący dużo wody bieżącej. 
W Prusach Ks. wszystkie miasta otoczone były murem obronnym.  Domy przeważnie o dwóch kondygnacjach budowano z muru pruskiego, dachy kryto strzechą słomianą, a kominy wypalano z gliny. Dopiero w latach 30- tych XVIII w. nastąpiły zmiany, a mianowicie w powszechne użycie weszła dachówka i cegła, a wąskie i zabłocone dotąd ulice zaczęto pokrywać brukiem kamiennym.
 17 grudnia 1784 roku płonie podzamcze i niemieckie przedmieście, sprawcę podpalenia stracono kołem. Do odbudowy miasta po tym pożarze użyto cegłę z przygrodka (najstarszej części zamku), cegłę z rozebranych murów miejskich (5,70 m wysokie i 1,60 m grube).
 5 sierpnia 1804 roku pożar niszczy połowę miasta m.in szkołę,  kościół i plebanię (przez 12 lat nabożeństwa odprawiano w ratuszu). W dniu tym odbywał się popularny jarmark w Złotowie, na który udało się wielu mieszczan, co doprowadziło do spalenia zachodniej pierzei rynku. Poza tym spłonęło 40 domów w bocznych uliczkach oraz 13 stodół przy drodze do Litwinek. Przy odbudowie miasta zdecydowano o rozebraniu Bramy Polskiej i jednej z przecznic, powiększając w ten sposób rynek. 
 W 1821 roku uderzenia pioruna powoduje pożar południowego skrzydła zamku, pokrycia wieży i mieszkanie klucznika. Spłonął również magazyn opału.Zniszczenia zamku wywołane tym pożarem oraz zły stan po pobycie wojsk napoleońskich wymusiły gruntowny remont zamku (1828- 1830). W 1835 roku płonie wschodnia pierzeja rynku. Do 1840 roku rozebrano Bramę Niemiecką i większość murów miejskich. Po pożarach i zniszczeniach pierwszej wojny światowej z 1914 roku (łunę pożaru widać było w promieniu 30 km.), miasto ponownie musi odbudowywać się. 
Z 370 zabudowanych parcel w mieście ogień podczas ostrzału zniszczył w sumie 193 domy mieszkalne i oficyny, 8 stodół, 3 spichlerze zbożowe, 4 warsztaty, jedno założenie fabryczne (fabryka maszyn) i  kościół.
Oczywiście rok 1945 i wkroczenie wojsk sowieckich przynosi kolejne pożary i zniszczenie substancji miejskiej. Ponownie cegła rozbiórkowa jest potrzebna. Rozbierane są domy, a cegła wykorzystywana do remontu i odbudowy innych. Część cegieł jedzie na odbudowę Warszawy. Odważna postawa architekta miejskiego, wstrzymuje całkowitą rozbiórkę ulicy Kościuszki.


Zniszczony rynek po 1914 roku.
Rok ok.1950. Zniszczony zamek po usunięciu gruzu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz