piątek, 21 marca 2014

"Pruskie noce" Sołżenicyna

Wczoraj przedstawiłem Lwa Kopielewa i jego refleksje z wkraczania do Prus Wschodnich. Podobnie jak Kopielew za okazywanie współczucia ludności cywilnej, tak i Aleksander Sołżenicyn został aresztowany i zesłany do łagrów.
Prezentowałem już pozycję Sołżenicyna "Sierpień czternastego". Dziś fragment "Pruskich nocy"

Poprzez dym i poprzez popiół
Ciągną zdobywcy Europy,
Ciężarówki wiozą łup:
Odkurzacze, wino, buty,
Graty, obrazy i ciuchy,
Bluzki, garnki, broszki, dzwonki
I maszyny z obcą czcionką,
Ser, kiełbasę i słoninę,
Wszystko, co się dało wynieść,
I widelce i firanki,
Łyżki, spinki, szklanki, klamki
(...)
Höringstrasse zweiundzwanzig.
Tu już byli. Przed kwadransem
Jęk za ścianymatka płacze,
Córeczka na materacu,
Jeszcze dziecko. I już trup.
Jasna sprawa, proste słowa:
Nie zapomnieć, nie darować!
Ząb za ząb i krew za krew.
Z dzieckababę, babieśmierć.
Na twarzy, matki krew. I szloch.
Prosi: tote mich, Soldat!
(...)
Był sobie Parteigenosse
Tak jak inni, jeden z wielu. Byłi nie ma. Taki los.
Przejechał go pociąg dziejów.
Niech potęga Rosji  wzrasta!
Pora teraz wypić sznapsa.
Mówiąc bardziej zasadniczo,
Czas pochodzić ze zdobyczą.
(...)
Nic nie zdoła nas powstrzymać-
Do Olsztyna! Do Olsztyna!
Od godziny już jest nasz
Zdobyty przez czołgi z marszu.
(...)
Miasto czeka. Jeszcze całe,
 Nietknięte jeszcze pożarem,
Czeka w strachu na swój los.
Domy ciemne. Niemcy w trwodze
Nasłuchują kroków, stukań:
Pójdą dalej? Wejdą tutaj?
Rośnie strach i rośnie łuna,
Noc jak dzień...
(...)
Ostry dzwonek. Łomot w drzwi.
Jakiś brzękto szyba pękła.
Potem tupot, za kimś biegną
I kobiecy krzyk po chwili:
Jestem Polką, a nie Niemką!
A im i tak wszystko jedno,
Jest okazjato korzystaj.
Frajer traci, mądry zyska.
Tak to jest. Więc czemu serce
Ściska się i boli?

[Aleksander Sołżenicyn, Prussian Nights: a narrative Poem, tłum.J. Piwko, cyt. w Norman Davies, Boże Igrzysko A.Ponrska, J. Piwko,Przedświt, Warszawa 1987,s.48-49]

 Styczeń 1945, czołgi na ulicy Warszawskiej i na Rynku

 Płonący i ograbiony Neidenburg


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz