Prezentowałem już pozycję Sołżenicyna "Sierpień czternastego". Dziś fragment "Pruskich nocy"
Poprzez dym i poprzez popiół
Ciągną zdobywcy Europy,
Ciężarówki wiozą łup:
Odkurzacze, wino, buty,
Graty, obrazy i ciuchy,
Bluzki, garnki, broszki, dzwonki
I maszyny z obcą czcionką,
Ser, kiełbasę i słoninę,
Wszystko, co się dało wynieść,
I widelce i firanki,
Łyżki, spinki, szklanki, klamki
(...)
Höringstrasse zweiundzwanzig.
Tu już byli. Przed kwadransem
Jęk za ściany – matka płacze,
Córeczka na materacu,
Jeszcze dziecko. I już trup.
Jasna sprawa, proste słowa:
Nie zapomnieć, nie darować!
Ząb za ząb i krew za krew.
Z dziecka – babę, babie – śmierć.
Na twarzy, matki krew. I szloch.
Prosi: tote mich, Soldat!
(...)
Był sobie Parteigenosse
Tak jak inni, jeden z wielu. Był – i nie ma. Taki los.
Przejechał go pociąg dziejów.
Niech potęga Rosji wzrasta!
Pora teraz wypić sznapsa.
Mówiąc bardziej zasadniczo,
Czas pochodzić ze zdobyczą.
(...)
Nic nie zdoła nas powstrzymać-
Do Olsztyna! Do Olsztyna!
Od godziny już jest nasz
Zdobyty przez czołgi z marszu.
(...)
Miasto czeka. Jeszcze całe,
Nietknięte jeszcze pożarem,
Czeka w strachu na swój los.
Domy ciemne. Niemcy w trwodze
Nasłuchują kroków, stukań:
Pójdą dalej? Wejdą tutaj?
Rośnie strach i rośnie łuna,
Noc jak dzień...
(...)
Ostry dzwonek. Łomot w drzwi.
Jakiś brzęk – to szyba pękła.
Potem tupot, za kimś biegną
I kobiecy krzyk po chwili:
Jestem Polką, a nie Niemką!
A im i tak wszystko jedno,
Jest okazja – to korzystaj.
Frajer traci, mądry zyska.
Tak to jest. Więc czemu serce
Ściska się i boli?
[Aleksander Sołżenicyn, Prussian Nights: a narrative Poem, tłum.J. Piwko, cyt. w Norman Davies, Boże Igrzysko A.Ponrska, J. Piwko, „Przedświt”, Warszawa 1987,s.48-49]
Styczeń 1945, czołgi na ulicy Warszawskiej i na Rynku
Płonący i ograbiony Neidenburg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz