Dane mi było poznać Leonarda Pawłowskiego, który przebywał w czasie II wojny światowej w Neidenburgu. Przeżył także jego zdobywanie. Przedstawiałem już jego wspomnienia z tego okresu.
Dziś fragment książki Tadeusza Fijałkowskiego "Pod Kryptonimem Wkra".
We wrześniu 1944 r. na terenach b. Prus Wschodnich, w Nidzicy, powstała jeszcze jedna placówka BCh. Zorganizował ją w porozumieniu z Komendą BCh Podokręgu "Wkra" Stanisław Rutkowski "Wyrwa", żołnierz OS BCh "Lisa" z obwodu mławskiego, z Polaków przebywających na tych terenach na przymusowych robotach. Zebranie organizacyjne odbyło się w mieszkaniu przy ul. Deutschestasse 13 zamieszkanym wówczas przez Leonarda Pawłowskiego, zatrudnionego przymusowo w drukarni "Neidenburger Zeitung" przy ul. Gartenstrasse 13 (Ogrodowa 13). W zebraniu, oprócz organizatorów z ramienia Komendy Podokręgu "Wkra", tj. Stanisława Rutkowskiego "Wyrwy" i Jerzego Mandycza "Zrywa", udział wzięli: Leonard Pawłowski z Rembertowa, Tadeusz Michalski z Przasnysza, Stanisław Kurasz z Poznania i Henryk Kolankowski. Komendantem placówki BCh w Nidzicy został Leonard Pawłowski "Trojan". Jerzy Mandycz poinformował zebranych o możliwościach przeprowadzenia akcji sabotażowych, m.in. o sposobie zagłuszania rozmów telefonicznych międzymiastowych przez łączenie drutów cienkimi drucikami w miejscach najmniej widocznych. Akcję tę wykonano za Nidzicą w kierunku na Muszaki, ale uczestnicy nie mieli możliwości sprawdzenia jej skutków.
Szybko następujące po sobie wypadki, uwieńczone styczniową ofensywą Armii Radzieckiej i jednoczesnym wyzwoleniem tych obszarów, aczkolwiek nie sprzyjały rozwinięciu działalności konspiracyjnej przez placówkę BCh w Nidzicy, to jednakże już sam fakt powstania placówki BCh na tych terenach zasługuje na wnikliwą uwagę.
Przeczytaj wspomnienia L. Pawłowskiego na stronie http://nidzica.wm.pl/155156,Polak-w-niemieckim-Neidenburgu-Wspomnienia-Leonarda-Pawlowskiego-cz2.html#axzz3354aX2Lo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz