środa, 5 lutego 2014

Zasłużeni starostowie



W 1751 r. zlikwidowano starostwa, a w ich miejsce powstały powiaty z landratami.
   "5 lutego 1813 roku w Królewcu odbył się zjazd stanów. Jako reprezentanci stanów na Mazurach przybyli: z powiatu niborskiego – pod nieobecność landrata von Berga, zajętego, zakwaterowaniem wojsk rosyjskich w swoim okręgu – sołtys objazdowy William z Jurgów (Georgensguth)...Stany wschodniopruskie jednogłośnie podjęły uchwałę, aby wszystkie siły stojące do dyspozycji zmobilizować przeciw Francji:”Wszyscy muszą chwycić za broń, stary i młody, kobieta i dziecko, tego w potrzebie żąda ojczyzna, tego żąda król!”...Za zasługi położone w okresie wielkiego niedostatku i wojny wyzwoleńczej lud nadał niborskiemu landratowi von Bergowi honorowy tytuł „króla mazurskiego”. (za A. Kossert)
   W 1817 r. w Szczytnie mieszkańcy powiatu niborskiego wręczyli mu medal pamiątkowy w podzięce za przeprowadzenie powiatu przez ciężkie lata 1813, 1814, 1815.
    W latach 1841-1865 ówczesny landrat Alexander von Lavergne-Pequilhen, uczynił dużo dla melioracji gruntów, spuszczając jeziora i osuszając mokradła. W 1848 ten właśnie landrat jako poseł ustosunkował się negatywnie do rozbiorów Polski. Wsławił się także pozytywnie w interwencji w uwolnieniu nidzickich katolików, aresztowanych po przekroczeniu granicy w 1841, w celu uczestniczenia we mszy w kościele w Janowie, wpłacając za nich kaucję. mieli oni być deportowani w głąb Rosji.
   W 1852 roku powstała w dolinie Szkotówki pierwsza mazurska spółdzielnia melioracyjna. Niebawem zawiązały się kolejne na obszarze powiatu niborskiego – dla doliny Nidy, Omulwi i rzeki Orzysz. Wydajnych łąk kośnych i pastwisk wciąż jednak brakowało, toteż mazurscy chłopi brali w arendę łąki po drugiej stronie granicy.
W lipcu 1851 roku dużym przeżyciem stało się zaćmienie słońca. Nidzicki Kreisblatt (organ starosty), który wychodził od 1840 roku, zawiadomił swych czytelników - nie tylko po niemiecku:
    ,,Na poniedziałek 28-go tego miesiąca po południu o trzeciey lub czwartey godzinie tak około przez dwa godziny nastanie zaćmienie słońca t.i. xiężyc na naturalnym biegu swoim postawi się między słońcem i ziemią a przez to światłości słoneczney dla ziemi zakryie, tak iż na ten czas nawet noc będzie. Ten nagły wstęp zaćmienia, iak się o tym z dawna przekonano, uczyni, że bydło się wzdryga i niespokoynym stanie.Ja z tego weźmę sobie powodu na to uważnemi wszystkich uczynić, i oraz zalecać, żeby bydło przez czas zaćmienia słońca w stayni było zatrzymane". ( Kreis-Blatt, 1851, s. 163).
Od 1882 roku, jako sprawny starosta nidzicki wsławił się Leo Bekker, który w 1867 r. nabył majątek zamkowy.
    Landrat nidzicki w roku 1897 radził rejencji, by ostatecznie zmuszono miasto do zorganizowania publicznej szkoły katolickiej, która następnego roku istotnie powstała. Ale razem z reorganizacją szkoły wypłynęła nowa trudność. W prywatnej szkole katolickiej nauka odbywała się w przeważającej części w j. polskim.

Dworek w majątku zamkowym


Przed budynkiem starostwa, które dziś zajmuje Policja, odsłonięto 29 września 1929 roku pomnik wdzięczności dla landrata Wernera v. Mirbacha. Pomnik ten po II w. św. pozbawiono oryginalnej tablicy i popiersia Mirbacha. Na pomniku znalazła się natomiast tablica poświęcona poległym milicjantom. W 1989 roku tablica została zdjęta przez odradzającą się Policję.
Więcej o nidzickich pomnikach http://www.lotpn.nidzica.pl/files/20120717Gdy-pamiec-najlepszym-pomnikiem.pdf




Wcześniejszy budynek starostwa, znajdujący się bezpośrednio przy obecnej ulicy Mickiewicza.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz