Kiedy otrzymałem od rodziny księdza Otello informację o jego śmierci, w kolegium redakcyjnym Gazety Nidzickiej nastąpił wielki smutek i uczucie osamotnienia. Wydrukowaliśmy zdjęcie księdza i zawiesiliśmy nad fotelem, w którym przesiadywał pracując nad kolejnymi wydaniami Gazety. W redakcji powstała klepsydra, którą natychmiast rozwiesiliśmy w naszym mieście. Przygotowując kolejne wydanie Gazety ( w tedy był to dwutygodnik), odwiedziłem w Olsztynie Hieronima Skurpskiego, przyjaciela księdza, który napisał wspomnienie i udostępnił zdjęcie księdza (to poniżej) siedzącego na dziedzińcu zamku. Wspaniale zachował się ksiądz Sudziński, który nakazał siostrze zakonnej bić w dzwony, podczas przemarszu konduktu żałobnego, gorzej spisały się władze miasta, których zabrakło wśród występujących i żegnających ks. Otello w czasie ceremonii pogrzebowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz